· piątek, 26 kwiecień 2024 ·

Strona główna

::: ARTYKUŁY PRASOWE :::


Najduch w gronie najlepszych?

Dziś odlot polskich karateków do Tokio na MŚ wszechwag


240 zawodników z około 70 krajów rywalizować będzie w VIII MŚ wszechwag w karate kyokushin, które 1-3 listopada odbywać się będą w Tokio. Dziś do stolicy Japonii uda się nasza reprezentacja.

   MŚ wszechwag to największa i najbardziej prestiżowa impreza w kyokushin. Odbywa się w cyklu 4-letnim, zawsze w Tokio. Pierwszych sześć mistrzostw wygrali Japończycy, w siódmych triumfował Brazylijczyk Francisco Filho, który w finale wprawdzie zremisował z Japończykiem Hajime Kazumi, ale miał na koncie więcej rozbitych desek.

   Polscy karatecy startowali w sześciu MŚ. Największy sukces odniósł Eugeniusz Dadzibug (Sosnowiec), który w 1995 roku zajął dziewiąte miejsce. Już awans do czołowej "16" był jego ogromnym osiągnięciem. Przed 4 laty w Tokio walczyło czterech Polaków. Wszyscy odpadli w eliminacjach.

   Przed obecnymi MŚ dokonano podziału miejsc dla poszczególnych kontynentów. Europa otrzymała 44 miejsca. Wyboru uczestników MŚ dokonali: członek Światowej Organizacji Kyokushin Loek Hollander (Holandia), prezydent Europejskiej Organizacji Kyokushin Antonio Pinero (Hiszpania) i sekretarz tej osta


tniej organizacji Andrzej Drewniak (Polska). Nasz kraj otrzymał 6 miejsc, ale z powodu kontuzji Sylwestra Sypienia (Wrocław) na obozie kadry w Zakopanem, do Tokio poleci 5 naszych karateków.

   Oto skład naszej ekipy: Tomasz Najduch (34 lata, Katowice), Krzysztof Habraszka (26 lat, Tarnowskie Góry), Jacek Synoradzki (35 lat, Częstochowa), Piotr Banasik (26 lat, Koszalin) i Aleksander Bielecki (38 lat, Kraków). Najbardziej utytułowany z nich jest pochodzący z Oświęcimia Najduch - 4-krotny mistrz Europy w wadze ciężkiej i aktualny mistrz Europy wszechwag.

   Znani są już pierwsi rywale Polaków. Najduch ma w I rundzie wolny los, a w II zmierzy się ze zwycięzcą walki pomiędzy Madadowem Rawilem (Kazachstan) a Erchowem Wadimem (Rosja). Pozostali Palacy trafili na przeciwników z egzotycznych dla nas krajów. Rywalem Habraszki będzie Lyndon Pehi (Nowa Zelandia), Synoradzkiego - Hani Ali Soweidan (Kuwejt), Banasika - Covilen Ramalingum (Mauritius), a Bieleckiego - Juan Montain (Boliwia).

   Sztab szkoleniowy naszej reprezentacji tworzyć będą: wiceprezes Polskiego Związku Karate - wspomniany Drewniak z Krakowa, trener Najducha - Edward Urbańczyk


i trener Habraszki - Bogdan Lubos. Do Japonii polecą także m.in. szef ośrodka w Nowym Sączu Andrzej Karwontka (będzie zdawał egzamin na IV dan), oraz były szef ośrodka w Przemyślu, a obecnie wzięty prawnik Janusz Czarniecki (będzie zdawał na III dan), którzy po MŚ wraz z Drewniakiem wezmą udział w obozie doszkoleniowym w Mitsumine.

   - Realnie oceniając szanse naszych zawodników, należy powiedzieć, że tylko Najduch może znaleźć się wśród najlepszych. Gdyby znalazł się w czołowej "16", to byłby to duży sukces, a gdyby był w pierwszej "8", to byłby to szczyt szczęścia. Dla Habraszki i Banasika już awans do "32" byłby wielkim sukcesem, dla Synoradzkiego i Bieleckiego każda wygrana walka będzie osiągnięciem. Będzie dużo Japończyków, świetni jak zawsze będą Brazylijczycy, silną jak nigdy ekipę wystawia Rosja, której zawodnicy zaszyli się gdzieś na półrocznym obozie. Nas na to nie stać. W ubiegłym tygodniu trenowaliśmy w Zakopanem. Europa w zawodach wszechwag ustępuje innym kontynentom. Mistrzostwa Europy wszechwag odbyły się dopiero dwa razy, a mistrzostwa Polski cztery razy. W Japonii otwarta kategoria jest zdecydowanie najważniejsza - powiedział shihan Drewniak.

Jerzy Filipiuk
30.10.2003


[INDEKS ARTYKUŁÓW]



© 1997-2024 Polska Oraganizacja Kyokushin Karate kyokushin, europe, kyokushinkai