Na zgrupowaniu kadry szkoleniowej w karate kyokushin, które odbywają się na obiektach Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie, co roku przyjeżdżają uznane sławy tej sztuki walki.
Tym razem zajęcia z ponad 300 instruktorami i zawodnikami prowadził mistrz świata kyokushin karate w formule open w 1999 roku i finalista turnieju walk w formule K-1 w 2001 roku, shihan Francisco Filho z Sao Paulo. Koordynatorem całego obozu był sekretarz generalny Międzynarodowej Organizacji Kyokushin, shihan Katsuhito Gorai z Nowego Jorku.
34-letni Filho przed 6 laty jako pierwszy przełamał wieloletnią hegemonię Japończyków w MŚ open, a wcześniej m.in. zaliczył test 100 kumite (1995), zdobył brązowy medal w MŚ open (1995) i złoty w MŚ w kategoriach wagowych (waga superciężka - 1997). Podczas pobytu w Krakowie wspominał swe sukcesy.
W 1991 roku w MŚ open Filho otrzymał nagrodę za najlepszego ducha walki. W eliminacjach wygrał z wicemistrzem świata sprzed 4 lat (pierwszym finalistą MŚ open spoza Japonii), Szwajcarem Andy Hugiem. Rywal potem wyzwał go na walkę w formule K 1 i... został ponownie, błyskawicznie znokautowany.
- Znacznie trudniej wygrać turniej kyokushin niż K-1. W K-1 łatwiej wygrać poprzez nokaut, ze względu na to, że dozwolone są ciosy w twarz. W kyokushin można uderzać tylko w tułów, więc by wygrać z przeciwnikiem, należy wyrobić w sobie odporność na ból. Wierzę, że sprawdzenie prawdziwego ducha walki możliwe jest tylko i wyłącznie właśnie podczas turniejów kyokushin. Zdobycie pierwszego miejsca w mistrzostwach świata karate w kategoriach wagowych i wygrana walka z Andym w mojej pierwszej walce w formule K-1 sprawiły, że ludzie nie postrzegali mnie jako "Francisco Filho z Brazylii", ale "Francisco Filho z kyokushin". To było bardzo ważne, gdyż wtedy czułem się prawdziwym członkiem kyokushin, rodziny, w której czynnikiem wyróżniającym nie jest twoja narodowość, a duch walki. Ten termin oznacza czysty i silny umysł, dzięki któremu przezwyciężasz wszelkie trudności - wyznał Filho. (FIL)
|