312 instruktorów i zawodników z 13 krajów wzięło udział w corocznym zgrupowaniu kadry szkoleniowej, które odbyło się na obiektach Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie.

Przy ul. Jana Pawła II 82 trenowali goście z Holandii, Niemiec, Austrii, Bułgarii, Czech, Słowacji, Armenii, Ukrainy, Litwy, Białorusi, Norwegii, Portugalii i Polski. Zajęcia prowadził mistrz świata kyokushin karate w formule open w 1999 roku i finalista turnieju walk w formule K-1, shihan Francisco Filho z Sao Paulo. Koordynatorem całego obozu był sekretarz generalny Międzynarodowej Organizacji Kyokushin, shihan Katsuhito Gorai z Nowego Jorku. Program zgrupowania opracował wiceprezes Polskiego Związku Karate, sekretarz generalny Europejskiej Organizacji Kyokushin shihan Andrzej Drewniak z Krakowa. Zajęcia prowadził też m.in. sensei Roman Kęska z Krakowa.

- Nigdy nie widziałem tak zdyscyplinowanej grupy, w której była większość czarnych pasów - chwalił ćwiczących 34-letni Filho, który przed 6 laty jako pierwszy przełamał wieloletnią hegemonię Japończyków w MŚ open, a wcześniej m.in. zaliczył test 100 kumite (1995), zdobył brązowy medal w MŚ open (1995) i złoty w MŚ w kategoriach wagowych (waga superciężka - 1997).

Podczas kilkudniowego obozu zajęcia odbywały się cztery razy dziennie. Rano dominowały ćwiczenia ogólnorozwojowe, odbywały się obok hali AWF. Podczas zajęć specjalistycznych Filho demonstrował kopnięcia wymyślone przez Brazylijczyków. Pokazywał m.in. bardzo przydatne w walce okrężne kopnięcia przechodzące przez blok rywala, blokowanie technik ręcznych typu bokserskiego, pracę nóg wzorowaną z boksu tajskiego i ciosy zadawane kolanem. Gorai przypomniał wykonywanie p

oszczególnych technik i ich nazwy, zademonstrował trening kijem (bo) i - dla czarnych pasów - tonfą (rodzaj pałki używanej przez policję). Wieczorem odbywały się zajęcia z kata.

- Ja opracowałem program obozu, dopilnowałem, żeby Filho skupił się na prezentacji brazylijskich technik i elementów wziętych z formuły K 1. I także prowadziłem treningi - podkreślił Drewniak.

W gronie ćwiczących byli jedyni mistrzowie świata w historii polskiego kyokushin: Ewa Pawlikowska (Nowy Targ/Kraków), Agnieszka Sypień (Wrocław) i Piotr Sawicki (Białystok). Podczas obozu na 2 dan zdawało 15 osób (zdało 10). Tym razem w gronie zdających nie było krakowian. Odbyło się też zebranie szkoleniowe ponad 100 kierowników ośrodków kyokushin (łącznie w kraju jest 230 ośrodków, nie licząc ich filii). Na zakończenie obozu odbyła się pożegnalna sayonara, podczas której różne grupy rywalizowały w programie... kabaretowym. Filho najwyżej ocenił warszawiankę wykonującą sambę. Drugie miejsce zajęła grupa krakowska, w której pokaz fitnessu dała Katarzyna Kaliszewska, a pokaz walk rycerskich 8-osobowa ekipa lekarza obozu, namiestnika Bractwa Orlich Gniazd Macieja Sztuki. Uczestnicy obozu mieszkali w akademikach AWF i Politechniki Krakowskiej, a VIP-y w hotelu "Justyna".

Filho musiał wrócić dzień wcześniej do Sao Paulo, gdyż zmarł mu teść. Dzięki operatywności Drewniaka udało się przebukować mu bilet i dowieźć w ekspresowym tempie na lotnisko w Pyrzowicach, gdzie jednak tuż przed wylotem okazało się, że Brazylijczyk... zapomniał paszportu. Na szczęście miał drugi paszport i - nie bez perturbacji - wielki mistrz karate mógł zająć miejsce w samolocie, odlatującym via Frankfurt nad Menem do ojczyzny.