Aż 15 medali (na 18 możliwych) zdobyła polska reprezentacja podczas II mistrzostw Europy w karate kyokushin wszechwag, które w sobotę odbyły się we Wrocławiu. Zmagania 60 zawodniczek i zawodników z 12 krajów w hali "Orbita" oglądało 2800 widzów.

      W mistrzostwach zabrakło kilka ekip zagranicznych, które startowały w odbywających się w tym czasie innych imprezach. Nie zmienia to faktu, że biało-czerowni (było ich aż 27) potwierdzili swą supremację w Europie. Nas cieszy zwłaszcza fakt, że w gronie medalistów było aż pięcioro Małopolan.

      W kumite (walkach) kobiet wystąpiły same Polki (8). Nie startowały finalistki ME sprzed dwóch lat Adrianna Bieńkowska (Gdańsk) i Agata Pastuszka (Wrocław). Najlepsza okazała się faworytka turnieju Agnieszka Sypień (Wrocław), brązowa medalistka I ME open w Katowicach i aktualna mistrzyni Europy w kat. ciężkiej. W finale pokonała pochodzącą z Zakopanego, studiująca psychologię na UJ i reprezentującą barwy YMCA Kraków Annę Jasińską. Ta ostatnia, aktualna wicemistrzyni Europy w kat. średniej, sprawiła miłą niespodziankę. W ćwierćfinale wygrała jednogłośnie z Anną Gryzińską (Warszawa), a w półfinale stosunkiem głosów 3 do 2 remisów z Magdaleną Wójcik (Katowice). W finale Jasińska musiała uznać wyższość cięższej, bardziej doświadc

zonej rywalki, która kopnięciami na udo (low kick) dosyć szybko zakończyła walkę.

      W kumite mężczyzn rywalizowało 28 zawodników. Broniący tytułu Sylwester Sypień (Wrocław) tym razem musiał się zadowolić "brązem". Mistrzem Europy został pochodzący z Oświęcimia i wiele lat tam trenujący Tomasz Najduch (Katowice), który w 1/16 finału pokonał przez ippon Jewgienija Bulaha (Ukraina), w 1/8 finału Artura Zhilina (Ukraina), w ćwierćfinale po dogrywce Piotra Habraszkę (Tarnowskie Góry), a w półfinale jednogłośnie Aleksieja Drobjazkę (Ukraina). Ten ostatni uderzył oświęcimianina dwa razy w szczękę (po niedozwolonych ciosach Najduch padł na matę, ale zdołał dojść do siebie i pewnie zwyciężyć).

      Drugim - niespodziewanym - finalistą został Piotr Banasik (Koszalin), ostatnio startujący w kat. półciężkiej. Już w pierwszej walce wygrał on po dogrywce z jednym z faworytów Aleksandrem Lapką (Ukraina). Potem wygrał walkowerem z Pawłem Aleszkowskim (Ukraina), po dwóch dogrywkach z Hiszpanem Oleandro Navarrą, a w półfinale po dwóch dogrywkach z Sypieniem. Dwie ostatnie walki dostarczyły kibicom ogromnych emocji. W finale górę wzięła rutyna i silne ciosy na nogi Najducha.

Kumite seniorów to turniej dla zawodników powyżej 35. roku życia. Odbył się on po raz pierwszy w historii ME. Zwyciężył Robert Comski (Wrocław), który w finale okazał się

lepszy od pochodzącego z Oświęcimia, mieszkającego w Libiążu, a trenującego w Chrzanowie Zbigniewa Zielińskiego. Ten ostatni, trzykrotny mistrz Polski seniorów (mastersów), wcześniej pokonał po dogrywce mniejszą wagą Mirosława Pawlickiego (Zduńska Wola) - był lżejszy od rywala o 19 kg! - i decyzją sędziów Zbigniewa Golińskiego (Limanowa). W pojedynku o "złoto" otrzymał niedozwolony cios w szyję, a jego rywal ostrzeżenie. Po dogrywce dwóch sędziów wskazało na wygraną Comskiego, jeden na remis, jeden na zwycięstwo Zielińskiego, ale decyzja sędziego prowadzącego walkę była korzystna dla wrocławianina. Brązowe medale zdobyli wspomniany Goliński i Włodzimierz Weselski (Zakopane), który w ćwierćfinale pokonał jednogłośnie Ryszarda Makarę (Przemyśl), a w półfinale przegrał z Comskim.

      W turniej kata najlepsi okazali się goście z zagranicy - Laruca Jianu (Rumunia) i Javier Lezkano (Hiszpania). Tuż za nimi uplasowali się nasi reprezentanci: odpowiednio Izabela Sularz (Lublin) i Małgorzata Dadzibug (Sosnowiec) oraz Eugeniusz Karpiński (Ełk) i Jan Gruba (Sosnowiec).

      Dla Sypień był to trzeci złoty medal w ME (łącznie z wagowymi), a dla Najducha już piąty! We Wrocławiu nie startowała nasza najbardziej utytułowana zawodniczka - walcząca w kat. lekkiej - nowotarżanka Ewa Palikowska (YMCA Kraków), która oszczędza siły na nowy sezon.