W 1968 Sosai Masutatsu Oyama poprosił Shihan Loek Hollandra o założenie Europejskiej Organizacji Kyokushin, wtedy to zgodnie z pragnieniem Sosai powstała EKKO - niezależna organizacja oparta na normach prawnych obowiązujących w europejskim sporcie.
Przez długie lata życia Sosai Oyamy, wszyscy pracowaliśmy zgodnie, a w trudnych chwilach on z nami dyskutował i zasięgał naszej rady by podjąć ostateczną decyzję w dobrze rozumianym interesie wszystkich członków IKO.
Po śmierci Sosai, panu Matsui wyznaczono objęcie przywództwa organizacji, wtedy nikt się temu nie sprzeciwiał. Jednak niedługo potem pewna grupa instruktorów japońskich podjęła decyzję o usunięciu go ze stanowiska przywódcy IKO, ponieważ byli przekonani, iż nie jest on prawdziwym następcą Sosai. Shihan Loek Hollander, ja oraz cała grupa instruktorów nie japońskiej narodowości opowiedzieliśmy się za zachowaniem przez pana Matsui stanowiska do czasu demokratycznych wyborów, w ten sposób pozostawiając tę decyzję międzynarodowej społeczności karate kyokushin. Takiej postawy nie uznała grupa instruktorów japońskich i stworzyła nową organizację. Dla nas obu sprawa ta była po prostu kwestią zasad i demokracji.
Przez dłuższy czas wzajemne stosunki między IKO a EKKO układały się poprawnie na zasadzie dobrych relacji. Lecz na przestrzeni ostatnich czterech lat sprawy zaczęły przybierać zły obrót czemu towarzyszyło piętrzenie się trudności. Przykładem tego może być opłacanie certyfikatów w Japonii lub w Nowym Jorku. Różne osoby ingerowały w kwestie personalne IKO, a w niektórych przypadkach ustanawiano szefów oddziałów bez uprzedniej konsultacji z kimkolwiek z nas. Wysuwanych przez nas kandydatów pomijano, a za certyfikaty dalej pobierano opłaty. Certyfikatów wciąż nie przesyłano, co jest całkowicie sprzeczne z przepisami sportu europejskiego. Z uwagi na ignorancję i nieznajomość prawa europejskiego przez IKO Honbu, narzucane nam tego rodzaju decyzje stanowią działanie nielegalne w Europie i w przypadku wykrycia przez Ministerstwo Sportu podlegają ściganiu i karze więzienia.
Można by podobne sytuacje mnożyć, lecz tak czy owak wszyscy już wiecie że praktyki te wynikały z polityki zmierzającej do unicestwienia EKKO.
Ostatnim wątkiem w tej sprawie było Walne zebranie podczas ubiegłych Mistrzostw Europy na którym jednostronnie ogłoszono decyzję o rozwiązaniu EKKO i ponownie bez żadnej debaty czy choćby konsultacji z zarządem EKKO czy też Członkiem Światowego Komitetu IKO Shihan Loek Hollandrem.
Po raz kolejny zostaliśmy zignorowani. Zapomniano o całym wysiłku i ciężkiej pracy włożonej przez nas w proces ubiegania się o uznanie i oficjalną rejestrację EKKO przez Sąd Europejski.
Osobiście odmawiam pracy pod kierownictwem prywatnego przedsięwzięcia i uznawania zwierzchnictwa w którym nie wiadomo kto jest przywódcą czy właścicielem.
Z całym zaangażowaniem deklaruję się pracować na rzecz demokratycznej organizacji do uczestnictwa w której zaproszeni są wszyscy i to bez ponoszenia opłat z tytułu samej przynależności do niej.
Zatem zwracam się do Was z prośbą o przyłączenie się do nas. Zjednoczeni, razem będziemy kontynuować idee Sosai Oyamy. Mamy przed sobą przyszłość, a za nami olbrzymi potencjał i doświadczenie renomowanych instruktorów.
Nie dopuśćcie by inni ludzie ogłupili was kłamstwem i fałszywymi obietnicami w rodzaju awansów i tytułów.
Proponujemy wyłącznie otwartą i zbudowaną na uczciwości organizację. Pragniemy aby szczerość i dialog, a także praca na rzecz nowego pokolenia w sposób jakiego nas nauczał Mas Oyama zapewniły wam przyszłość na jaką zasługujecie.
Dziękuję za waszą uwagę
WITAM W ŚWIATOWEJ ORGANIZACJI KYOKUSHIN.
Shihan Antonio Pinero
OSU.