· Czwartek, 18 Lipiec 2024 ·

Strona główna

::: ARTYKUŁY PRASOWE :::

Na prośbę trenera kadry

Ewa Pawlikowska nie wystartuje w MP Open Karate Kyokushin

         W najbliższą sobotę w Kielcach odbędą się II mistrzostwa Polski w karate kyokushin w walkach w formule open i w kata. Kobiety i mężczyźni będą rywalizować bez podziału na kategorie wagowe. Zapowiadają się widowiskowe pojedynki i duże emocje.
         Pierwsze w historii MP w formule open odbyły się w październiku ubiegłego roku we Wrocławiu. Mistrzami kraju zostali: walki: Agnieszka Sypień (Wrocław) i Tomasz Najduch (Katowice), kata: Małgorzata Dadzibug (Sosnowiec) i Remigiusz Karpiński (Ełk).
         Kto zwycięży w tym roku? Wśród kobiet na pewno... nie Ewa Pawlikowska (Nowy Targ, klub w Nowym Sączu), ponieważ nie wystąpi w tych zawodach. - Prosiłem Ewę, żeby - mając w perspektywie start w Pucharze Europy 9 lutego w Moskwie - nie startowała w Kielcach. Ewa występuje w kategorii do 55 kilogramów, ma około 160 centymetrów wzrostu. Walcząc z rywalkami ważącymi ponad 60 kilogramów i wyższymi o głowę ciągle ryzykuje. Z jedną z faworytek mistrzostw Adrianną Bieńkowską z Gdańska wygrała w mistrzostwach Ameryk w Nowym Jorku. Nie ma jednak sensu, by znowu z nią rywalizowała i narażała się na kontuzję - mówi wiceprezes Polskiego Związku Karate, a zarazem trener reprezentacji Andrzej Drewniak (6 dan) z Krakowa. Ciekawe, jak w Kielcach spisze się ubiegłoroczna mistrzyni kraju w formule open Anna Jasińska (Zakopane, studia w Krakowie). W pozostałych konkurencjach za faworytów uchodzą obrońcy tytułu.
         Ostatnio z wiceprezesem PZK spotkał się zwycięzca pierwszej edycji programu "Big Brother" Janusz Dzięcioł (4 kyu), który od 6 lat ćwiczy karate. Jest komendantem Straży Miejskiej w Świeciu, a trenuje w klubie w Grudziądzu. - Bym spróbował swoich sił, namówił mnie kolega. Gdy szedłem na pierwsze zajęcia, myślałem, że to będzie aikido. A okazało się, że to karate. Zacząłem się zastanawiać, czy człowiek w wieku 40 lat może zacząć ćwiczyć karate? Mój pierwszy trener powiedział mi, żebym robił to, co dam radę. Z dwunastu osób, które wtedy zaczęły zajęcia, po sześciu latach zostałem tylko ja. Teraz ćwiczę dwa razy w tygodniu - opowiada.
         Pokaz karate, który zademonstrował podczas programu "Big Brother", przysporzył jego triumfatorowi wielu sympatyków nie tylko w światku karate. Nabyte umiejętności mogą mu się przydać w codziennej pracy, ale...
         - Ja nie szkolę moich podopiecznych, żeby byli mistrzami karate. Chcę tylko, żeby znali kilka rzutów, trzymań i chwytów. Dzięki karate nabrałem pewności siebie. Nawet gdy brakuje umiejętności, człowiek ma duchową siłę, która pozwala podjąć interwencję. Moje umiejętności pozostawiają wiele do życzenia, ale dzięki treningom potrafię być lepszy od łobuzów - przyznaje Dzięcioł.

Jerzy Filipiuk

Dziennik Polski, Kraków, 27 XI 2001



© 1997-2024 Polska Oraganizacja Kyokushin Karate kyokushin, europe, kyokushinkai